The Masters - podsumowanie

27-03-2024

W tym blogu w "kilku" zdaniach podsumujemy Mastersy!

The Masters - podsumowanie

Mastersy przede wszystkim można określić wielką niespodzianką w sprawie wygranego! Podczas turnieju nie zobaczyliśmy, aż tyle fajerwerków, ale swoją grą zdecydowanie zachwycał Stephen Bunting. Grał cały turniej równo i solidnie. Najbardziej negatywnie zaskoczyły półfinały, które okazały się być bardzo jednostronne. Poniżej opisaliśmy w kilku zdaniach każde spotkanie :).



1/16 



Stephen Bunting 6:5 Ross Smith
Mecz bardzo maxowy, ponieważ ujrzeliśmy ich aż 9! 5 od Buntinga i 4 od Rossa. Spotkanie bardzo stykowe, lecz Ross był odrobinę gorszy na punktowaniu przez co to właśnie górą wyszedł Stephen. Smith zaliczył aż 83,33% skuteczności na podwójnych, a nawet udało mu się rzucić checkout 135!

Jonny Clayton 3:6 Krzysztof Ratajski
Bardzo dobry mecz Krzyśka, a przede wszystkim wręcz nieprawdopodobna skuteczność na podwójnych! Ratajski zakończył mecz z 75% skutecznością na doublach, a na dodatek coś tam popunktował i mecz zakończył ze średnią 93,28. Walijczyk podczas meczu totalnie nie przypominał siebie swoją grą. Nie ujrzeliśmy od niego ani wysokiej skuteczności na zejściach, ani dobrego punktowania. Ratajski solidną grą przeskoczył zakłopotanego Jonnyego.

Dirk van Duijvenbode 6:5 Ryan Searle
Podczas meczu mogliśmy ujrzeć przebłyski gry Dirka sprzed kontuzji. Holender rzucił 5 maksów i zaliczył checkout 121. Searle zdecydowanie tego dnia nie był sobą z ostatnich dni. Zakończył mecz z solidną średnią - 92,58, ale miał odrobinę gorsze podwójne przez to górą wyszedł van Duijvenbode.

Joe Cullen 6:4 Josh Rock
Bardzo dobre spotkanie obu panów, lecz to Joe Cullen miał zarówno dobre podwójne, jak i dobrze punktował. Cullen może miał tyle samo maksów co Rock (3), ale za to totalnie odjechał mu jeśli chodzi o rzuty 140+ - Cullen - 13, Rock - 5. Dodatkowo zagrał 50% na doublach, co dało radę przy 66,67% Josha Rocka.

Chris Dobey 6:3 Andrew Gilding
Może wynik tego nie wskazuje, ale mecz był totalnie jednostronny. Dobey był lepszy na każdej płaszczyźnie, a Gilding był tego dnia po prostu gorszy. Andrew skończył mecz na średniej zaledwie 86,33... Dobey rzucił cztery 180 miał 40% na finishu i mecz zakończył ze średnią 94,69.

Dave Chisnall 6:1 Martin Schindler
Wynik może nie odzwierciedla tego, ale Schindler zagrał naprawdę dobry mecz. Po prostu "chizzy" zagrał poziom ponad ludzki. Dave rzucił aż 6 maksów, zaliczył 75% skuteczności na finishu, a mecz zakończył ze średnia 109,26! Martin tak jak wspominaliśmy też nie zagrał złego meczu, lecz zaliczył kilka pomyłek na double'u, które od razu Anglik wykorzystywał. Schindler zagrał na średniej 103,85 pomimo zaledwie 14,29% skuteczności na podwójnych.

Dimitri Van den Bergh 6:1 James Wade
Naprawdę słaby mecz Anglika, a przede wszystkim fatalne podwójne... James Wade zakończył mecz ze skutecznością zaledwie 6,25% (1/16) na podwójnych i to właśnie było jego gwoździem do trumny. Dimitri nie był dość mocny tego dnia, ale średnia 90,65 i skuteczność 28,57% na podwójnych zdecydowanie wystarczyła na Anglika.

Damon Heta 6:2 Gabriel Clemens
Genialny występ Hety na podwójnych i gładka wygrana... Australijczyk zanotował 75% skuteczności, skrupulatnie wykorzystywał pomyłki Clemensa. Choć Clemens minimalnie lepiej punktował to słabo kończył legi, co wykorzystywał Heta. Spotkanie było grane na dość dobrym poziomie, Damon zakończył mecz ze średnią 102,96, a Clemens 99,05.


1/8


Luke Humphries 7:10 Stephen Bunting
Wyśmienity mecz obu zawodników! Obaj panowie rzucili po parę maksów, a przede wszystkim zaliczyli cudowne zejścia - 146 od Buntinga i 145 od Humphriesa. Bunting zagrał w okolicach średniej 97, a Humhpries 99. Przy wyniku 7:8 dla Buntinga, właśnie Stephen popisał się zejściem ze 146, więc można śmiało powiedzieć, że wiedział kiedy wznieść się na wyżyny, aby wygrać spotkanie.

Peter Wright 10:8 Krzysztof Ratajski
Gdyby nie słaby początek Krzysztofa, wynik byłby zdecydowanie inny... Mecz zaczął się od 6:0 dla Wrighta, co już tak naprawdę ustawiło spotkanie. Pomimo tego, że potem Ratajski grał zdecydowanie lepiej, nie był w stanie już wrócić. Z 6:0 zrobiło się 8:7 dla Wrighta, lecz potem już Szkot grał na poziomie wystarczającym, aby utrzymać swój licznik. Ratajski był podczas meczu lepszy podczas punktowania, lecz Wright był o wiele lepszy na podwójnych...

Nathan Aspinall 10:5 Dirk van Duijvenbode
Bardzo słaby mecz obu zawodników, lecz Nathan był lepszy od Dirka we wszystkim... Po Holendrze było widać, że dalej szuka formy. Obaj panowie zagrali w okolicach średniej 85... Nathan lepiej punktował, miał lepszą skuteczność na podwójnych, stąd wynik nie powinien nikogo dziwić...

Daryl Gurney 10:8 Joe Cullen
Gurney wkroczył do Mastersów na ostatnią chwilę za Gerwyna Price'a i Jose de Sousę (który nie był w stanie zastąpić Price'a). Bardzo wyrównany mecz obu panów, kiedy mylił się jeden błąd wykorzystywał drugi i na odwrót. Punktowanie jak i podwójne u Panów stały na podobnym poziomie.

Michael van Gerwen 10:4 Chris Dobey
Bardzo słaby występ Anglika, solidny MVG no i mamy 10:4. "Hollywood" zagrał na średniej zaledwie 87,32, dlatego MVG go po prostu zmiótł. Van Gerwen był na każdej płaszczyźnie lepszy od Anglika, a na dodatek podczas meczu popisał się genialnym zejściem ze 154.

Danny Noppert 8:10 Dave Chisnall
"Chizzy" był lepszy od Nopperta na każdej płaszczyźnie, jednak zdarzały mu się pomyłki, które skrupulatnie wykorzystywał Holender. Podczas meczu Chisnall popisał się zejściem ze 160, mecz zakończył na średniej 97,59. Noppert miał więcej podejść do podwójnej niż Anglik, jednak nie był w stanie wykorzystywać większości. Mecz zakończył na średniej 94,85.

Michael Smith 6:10 Dimtri Van den Bergh
Panowie punktowali podobnie, jednak Dimitri trochę lepiej. Na podwójnych zdecydowanie lepiej prezentował się Smith, który zakończył mecz ze skutecznością 66,67% przy 41,67% Belga. Dimitri podczas meczu popisał się zejściem ze 150! Głównym problemem Anglika były dziwne kolejki, przykładowo rzucał dużo kolejek po 60 punktów lub rzucał 140, a potem 37... Dimitri był bardziej solidny ciągle dążył do przodu i dzięki temu wygrał ze Smithem.

Rob Cross 8:10 Damon Heta
Panowie punktowali podobnie, z lekkim wskazaniem na Crossa, jednak to właśnie podwójne przeważyły spotkanie na korzyść Australijczyka. Heta zakończył mecz ze skutecznością 55,56% co przy 30,77% Crossa robi duża różnicę i to właśnie ta kwestia zadecydowała o zwycięstwie Damona.


Ćwierćfinały

Stephen Bunting 10:2 Peter Wright
Totalna dominacja Buntinga i koszmarny występ Szkota... Wright od dłuższego czasu nie może znaleźć swojej formy, spotkanie zakończył ze średnia zaledwie 83,30! Ponadto Szkot miał skuteczność na podwójnych zaledwie 18,18%. Bunting zagrał bardzo solidnie, mecz zakończył na średniej 100,92, skuteczność na podwójnych u Anglika wynosiła 47,62, a ponadto popisał się zejściem ze 122.

Nathan Aspinall 10:9 Daryl Gurney
Spotkanie bardzo wyrównane, jednak na korzyść "The Aspa". Aspinall był delikatnie lepszy na punktacji, co zdecydowanie pomogło mu przykryć problem na podwójnych. Anglik zakończył mecz z nienajgorszą skutecznością 23,26%, lecz miał wiele zmarnowanych okazji na podwójnych - 10/43. Daryl choć gorzej punktował starał się sumiennie wykorzystywać pomyłki Anglika. Nathanowi zdecydowanie pomógł fakt, że w deciderze rozpoczynał lega, dzięki czemu miał aż 6 lotek na zejście ze 103.

Michael van Gerwen 10:4 Dave Chisnall
Dave był zdecydowanie lepszy na punktowaniu, ale Holender wykorzystywał jego każdy najmniejszy błąd przy podwójnej. Potężną skuteczność van Gerwena bo 62,5% przy 28,57% Dave'a zrobiło dużą różnicę stąd wynik wygląda jakby spotkanie było dość jednostronne. Chisnall pomimo ośmiu 180 przy czterech Holendra zdołał wygrać zaledwie cztery legi.

Dimtri Van den Bergh 10:7 Damon Heta
Pomimo, że na punktowaniu przeważał Heta dość zdecydowanie, to jednak Belg wykorzystywał każdą jego małą pomyłkę na podwójnej. Heta podczas meczu popisał się zejściem ze 143 i sześcioma 180tkami. Belg rzucił zaledwie dwie 180tki, ale skrupulatnie wykorzystywał pomyłki swojego przyjaciela Hety, dzięki czemu wyszedł z meczu zwycięsko.


PÓŁFINAŁY


Stephen Bunting 11:1 Nathan Aspinall
Spotkanie bardzo jednostronne, były Mistrz Świata BDO - Stephen Bunting nie zostawił cienia szans młodszemu rodakowi. Stephen był w tym meczu zdecydowanie lepszy na każdej płaszczyźnie. Mecz poza wysoką skutecznością 52,38% Buntinga.

Michael van Gerwen 11:2 Dimitri Van den Bergh

Kolejny półfinał i kolejna dominacja jednego z zawodników. Van Gerwen zaliczył kolejny kapitalny występ na checkoutach, co zagwarantowało mu gładką wygraną. Panowie punktowali dość podobnie, ale to właśnie na podwójnych Holender zdominował Belga. Ponadto Michael popisał się zejściem ze 148 w ostatnim legu spotkania.


FINAŁ


Stephen Bunting 11:7 Michael van Gerwen

Bardzo solidny Bunting podczas turnieju i nie dał mu rady nawet van Gerwen! Stephen podczas tego turnieju drogi nie miał prostej, ale zasłużył on na triumf jak nikt. Podczas spotkania Bunting był lepszy na każdej płaszczyźnie, zarówno punktował lepiej jak i skuteczniej rzucał podwójne. Bunting zakończył mecz na średniej 102,50, rzucił podczas meczu osiem maksów i miał skuteczność na podwójnych 55%. Van Gerwen nie zagrał słabego spotkania, lecz na tle Stephena, wyglądał znacznie słabiej.