UK OPEN 2024 DART - podsumowanie

21-03-2024

W tym blogu w miarę krótko postaramy się streścić tegoroczne UK OPEN.

UK OPEN 2024 - podsumowanie

UK OPEN to zdecydowanie największy turniej w kalendarzu PDC. Nawet krótki opis jest dość długi, ale zapraszamy do lektury :)
Blog jest podzielony na pięć części - Zaskoczenia, rozczarowania, opis występów Polaków, ciekawe zdarzenia, wyniki kluczowych faz.

1. Zaskoczenia


Brett Claydon

Anglik pomimo tego, że był underdogiem w każdym meczu to doszedł aż do 1/32. W każdym meczu pierwszej fazy wygrywał 6:4. Wygrał z Thomasem Lovelym, następnie wygrał z obecnym mistrzem świata WDF - Andym Baetensem, a potem pokonał 43 w rankingu Alana Soutara. Poległ 6:10 w 1/32 z Ryanem Meikle.

Patrick Geeraets
Holender tak samo jak Anglik był w każdym meczu underdogiem. W pierwszym meczu pokonał byłego mistrza świata BDO Christiana Kista 6:3, w drugim po wyrównanym meczu pokonał 6:4 Adama Smith-Neale, a w trzecim zdominował Jeffrey'a de Zwaana, gdzie zagrał na średniej 101. Odpadł, również w 1/32, przegrał 5:10 z Joshem Rockiem.

Nick Kenny
Walijczyk był kolejnym zaskoczeniem turnieju. Pokonał w drugiej rundzie (od której zaczynał) Calluma Goffina 6:2, w drugiej rundzie po wyrównanym meczu rozprawił się z Mattem Campbellem 6:5, również odpadł w 1/32, przegrał z Davem Chisnallem 4:10. 

Josh Payne
W każdym meczu był underdogiem, a mimo to doszedł, również do 1/32. Pokonywał po

 deciderach, najpierw Rona Meulenkampa, gdzie zagrał na średniej 93,40, a potem Steve'a Beatona, tu zagrał trochę słabiej bo na 87. Po wyrównanym meczu przegrał 7:10 z Andrewem Gildingiem.


Mensur Suljovic

Tutaj jedno z największych zaskoczeń, Mensur w tym roku bronił miejsca w rankingu za osiągnietą dwa lata temu 1/8 UK OPEN. Spisał się prawie

idealnie, ponieważ udało mu się prawie powtórzyć sukces, choć ścieżki wcale nie miał prostej. W pierwszej rundzie pokonał Williama O'Connora 6:0, w 1/32 rozprawił się z van Gerwenem 10-7 i odpadł w 1/16 po porażce 6:10 z Davem Chisnallem.


Joshua Richardson
Dużym zaskoczeniem był również 26 letni Anglik. W każdej rundzie był underdogiem, a mimo to doszedł do 1/32. W pierwszym meczu pokonał 6:5 jednego z faworytów do miana wielkiego zaskoczenia, czyli Darryla Pilgrima, w drugiej rozprawił się dość szybko bo 6:2 z Keeganem Brownem, a w ostatnim meczu pierwszej fazy wygrał po deciderze z Jamiem Hughesem. Odpadł w 1/32 z Peterem Wrightem po sromotnej porażce 3:10.

Tim Wolters
Niemiec był skazywany na porażkę już od pierwszego meczu, a mimo to ogromny problem w 1/32 miał z nim Jonny Clayton. W pierwszym meczu Tim pokonał Ashleya Colemana 6-3, a nie był to wygodny przeciwnik, duża część angielskiej publiczności wskazywała go jako potencjalnego czarnego konia. W drugiej rundzie pokonał angielską młodą gwiazdę i nadzieję darterską czyli Jensona Walkera, również 6-3, a w trzeciej rundzie rozprawił się ze zdecydowanym faworytem - Ryanem Joycem 6-4. Odpadł w 1/32 po deciderze (9:10) z Jonnym Claytonem.

Graham Usher
Kolejne ogromne zaskoczenie podczas tego turnieju to 51 letni Anglik, doszedł on aż do 1/16. Usher był w każdym meczu underdogiem. W pierwszym meczu po deciderze pokonał Owena Batesa, w drugim dość łatwo, bo 6-3 pokonał Ronnyego Huybrechtsa, w 1/32 zrobił ogromną niespodziankę wygrywając po deciderze (10-9) z Ryanem Searlem i odpadł dopiero w 1/16 po dość wyrównanym (7-10) meczu z Gianem van Veenem.

Peter Wright

Ciekawie to wygląda, ale tak, Peter Wright był podczas UK OPEN dużym zaskoczeniem. Dawno nie widzieliśmy Szkota tak dobrze grającego, co prawda doszedł tylko do 1/8, ale prezentował wysoki poziom, podczas trzech meczy zagrał kolejno na średnich 95, 101 i 95. Odpadł w 1/8 po deciderze ze Stephenem Buntingiem. 

Mervyn King
Następnym dużym nazwiskiem w dziale zaskoczeń jest Merv King. Anglik doszedł bardzo daleko jak na to jaką formę prezentował przez ostatnie miesiące. W pierwszej rundzie pokonał 6:4 George'a Killington'a, w 1/32 zmiażdżył Ricardo Pietreczkę 10:3, w 1/16 po dużych problemach i nieudanym comebacku Ratajskiego wygrał 10:9 i odpadł dopiero w 1/8 gdzie zdecydowanie uległ (4-10) Luke'owi Humphries'owi.

Ricky Evans
To kolejne dość duże nazwisko nazwisko na liście zaskoczeń. Ricky już przed turniejem prezentował dość solidną formę, ale nikt nie spodziewał się, że dotrze aż do półfinału! Anglik w pierwszym meczu rozprawił się 6:3 z Lee Evansem, w 1/32 sprawił dużą niespodziankę pokonując z łatwością (10:4) Scotta Williamsa, w 1/16 również dość gładko (10:5) pokonał bardzo dobrze grającego podczas tego turnieju Mike'a de Deckera, idący jak burza Evans w 1/8 pokonał kolejnego genialnie idącego zawodnika, czyli Luke'a Woodhouse'a 10:6, w ćwierćfinale spotkał się z Robem Crossem, którego pokonał 10:7, a w półfinale niestety uległ zdecydowanie Luke'owi Humphries'owi 2:11.

Martin Lukeman
Dla jednych zaskoczenie, dla innych nie. Anglik to zdecydowanie bardzo solidny grajek, który stale osiąga średnią 90+. Martin swoją ścieżkę zakończył na ćwierćfinale. W pierwszej rundzie pokonał Jermaine'a Wattimenę z lekkimi problemami bo dopiero po deciderze (6:5), następnie w 1/32 bez problemów pokonał 10:5 Leonarda Gatesa, w 1/16 po bardzo wyrównanym meczu, w deciderze (10:9) pokonał Danny'ego Nopperta, który bronił punktów za wygraną w 2022 roku, w 1/8 sensacyjnie, gładko pokonał Gary'ego Andersona 10:5 i odpadł w ćwierćfinale, przegrał 5:10 z późniejszym triumfatorem - Dimitrim Van den Bergh'iem.

Keane Barry
Dużym zaskoczeniem był również młody Irlandczyk. Keane przez ostatnie miesiące prezentował formę fatalną i nikt nie spodziewał się po nim jakiegokolwiek dobrego występu, a jednak. Barry odpadł dopiero w 1/8. W 1/64 wygrał 6:4 z Joe Croftem, w 1/32 pokonał Belga - Kima Huybrechtsa 10:6, w 1/16 rozprawił się szybko (10:3) z Ryanem Meikle, a w 1/8 został skarcony przez Roba Crossa 4:10.

Scott Mitchell

Emerytowany darter podczas turnieju zaprezentował naprawdę wysoką formę pokonując dwie angielskie nadzieje darterskie, dość dobrze grającego Szkota i stawiając opór w 1/32 Nathanowi Aspinall'owi. Anglik zaczął od wygranej nad rodakiem Leightonem Bennettem 6:4, potem w 1/128 pokonał Szkota, Darrena Beveridge, również 6:4, w 1/64 po bardzo wyrównanym meczu pokonał w deciderze (6:5) Matthewa Dennant'a, a uległ dopiero w 1/32 Aspinallowi 6:10.

Benjamin Drue-Reus
Dla duńczyka był to turniej o być, albo nie być. Już przed turniejem mówił o tym, że pomimo wygrania karty, to nie stać go, żeby grać na podłogówkach. Drue-Reus na szczęście spisał się dość dobrze, dzięki czemu powiększył sobie lekko budżet ;). Benjamin odpadł dopiero w 1/16. W 1/256 poradził sobie 6:4 z Bradlym Roesem, w 1/128 pokonał 6:3 Anglika Toma Lonsdale'a, w 1/64 sprawił pierwszą niespodziankę pokonując 6:5 Callana Rydza, w 1/32 sprawił kolejną niespodziankę wygrywając 10:7 z Jose de Sousą, w 1/16 nie podołał obecnemu Mistrzowi Świata i poległ 3:10.


Dimitri Van den Bergh
Belg pomimo tego, że jest uznawany za zawodnika ze ścisłej czołówki to wątpię, że sam się spodziewał takiego sukcesu. Fakt tego w jakiej dyspozycji był podczas turnieju to jedno wielkie zaskoczenie! Belg zagrał na średnich 90-97 i tyle mu wystarczyło do zgarnięcia tytułu Mistrz UK OPEN. Już w pierwszej rundzie Dimitri napotkał problemy, lecz udało mu się z nimi poradzić, pokonał Brendana Dolana 10:8, w 1/16 pokonał Van der Voorta 10:6, w 1/8 rozprawił się 10:7 z Jonnym Claytonem, w ćwierćfinale dość gładko wygrał z Martinem Lukemanem 10:5, w półfinale wygrał z Damonem Hetą 11:6 a w finale po genialnym, wyrównanym meczu pokonał obecnego mistrza świata Luke'a Humphries'a 11:10.

2. Rozczarowania


Lukas Wenig

Niemiec na pewno nie będzie wspominał tego turnieju za dobrze. Wenig przed turniejem prezentował naprawdę monstrualną czasami formę, grając na średnich 100+ w kwalifikacjach do European Tourów, czy wygrywając z takimi zawodnikami jak np. Joe Cullen. Tymczasem pojechał na UK OPEN zagrał średnią zaledwie 83 i uległ Tomowi Lonsdale'owi 4:6.

Darryl Pilgrim
To na pewno sromotne rozczarowanie, zarówno dla kibiców jak i samego zawodnika. Anglik słynie z wielu meczów na chorych średnich, czy spektakularnych finishów. Jest uznawany przez wielu za najlepszego gracza bez karty zawodniczej. Co prawda nie zagrał źle, bo zagrał na średniej 95, jednak każdy liczył na więcej. Pokonał go po deciderze (5:6) dobrze dysponowany tego dnia Joshua Richardson.

Andy Baetens
Obecny mistrz świata WDF odpadł w swoim pierwszym meczu... Andy w zeszłym roku przyzwyczaił nas do solidnej gry, każda jego porażka była dużą niespodzianką. Belg przegrał z Brettem Claydonem, zawiodły jego double, zagrał na średniej ponad 100, ale to nie wystarczyło. Claydon zagrał dość dobrze bo na średniej 96, ale jego kluczem do wygranej były podwójne.

Michael van Gerwen
To chyba największe rozczarowanie turnieju. Holender odpadł w pierwszej dla niego rundzie (1/32) turnieju. Przegrał 7:10 z Mensurem Suljoviciem. Austriak może i grał słabiej na punktacji, jednak to podwójne były jego główną bronią w tym spotkaniu. MVG zagrał na średniej 92, a Mensur na średniej 91, jednak to na podwójnych była widoczna różnica, ponieważ Suljovic mógł się popisać 42% skutecznością, a Holender 30%.

Gerwyn Price

To niewątpliwie kolejne duże nazwisko, które skończyło jako ogromne rozczarowanie. Price w swoim pierwszym meczu w turnieju uległ Schindlerowi. Obaj panowie zagrali podobny poziom jednak to właśnie Schindler wyszedł zwycięsko po deciderze (9:10).

Steve Lennon
Po Irlandczyku większość spodziewała się, że miano czarnego konia będzie należało właśnie do niego. Szczególnie patrząc na jego formę przed UK OPEN, gdzie w podłogówkach grał stale na średniej 90+. Tymczasem odpadł w pierwszej rundzie, gdzie przegrał ze zdecydowanie najsłabszym posiadaczem karty PDC - Jacquesem Labre 4:6.

3. Jak Polacy?

Sebastian Białecki
Każdy fan Polaków zdecydowanie miał malutką nadzieję na powtórkę sukcesu Białeckiego z 2022 roku, gdzie w swoim debiucie odpadł dopiero w ćwierćfinale po deciderze z 

Williamem O'Connorem. W tym roku sytuacja była zupełnie inna, Polak przegrał od razu w pierwszym meczu, w 

1/256 z młodym "Wonderkidem" Jensonem Walkerem. Białecki uległ Anglikowi 4:6, spotkanie było bardzo wyrównane, obaj grali na średniej około 90, jednak to Jenson był skuteczniejszy i Polak pożegnał się z turniejem już w pierwszej rundzie...

Radek Szagański
Sytuacja niestety taka sama co u Białeckiego, jednak "Szagan" trafił na bardziej doświadczonego rywala, który znany jest z tego, że czasem coś zagra. Niestety w tym meczu nie było tego lepszego, był tylko gorszy i bardziej gorszy... Radek niestety zagrał na średniej 76 a George na 80. Mecz był dosłownie fatalny dla obu panów, ale w grze nerwów to Killington okazał się górą i Szagański tak jak Białecki pożegnał się z turniejem w 1/256.

Krzysztof Ratajski
Krzysztof zagrał zdecydowanie lepiej od swoich rodaków, ponieważ mimo, że zaczynał od 1/32 to udało mu się wygrać z Adamem Gawlasem, bardzo pewnie bo 10:4. W następnej rundzie już czekał Mervyn King, któremu Ratajski niestety nie dał rady, wszystko przez słaby początek spotkania. W pewnym momencie zrobiło się 9:4 dla Kinga i Ratajski zaczął pogoń, mecz zakończył się niestety 9:10 na korzyść Anglika. Ratajski niestety nie wykorzystał dwóch lotek meczowych i odpadł w 1/16 turnieju. 

4. Ciekawe zdarzenia.

Jack Male vs Martijn Dragt - double trouble...

Tutaj ciekawą sprawą był fakt, że Dragt w deciderze miał bodajże 11 lotek meczowych a mimo to górą wyszedł Jack Male. Kiedy Holender był przy podwójnej, u Jack'a na liczniku było ponad 300. Mimo to Anglik sumiennie schodził, liczył na pomyłki Martijna i udało się, wygrał 6:5 :)


Wessel Nijman - przyszła gwiazda?
Warto zapamiętać tego pana, myślę że usłyszymy o nim jeszcze nie raz. Nijman podczas meczu z Zonneveldem wykręcił średnią 103,84, a podczas całego UK OPEN prezentował kawał darta. Nijman odpadł w 1/64 przegrywając z Mikiem de Deckerem.

Krzysztof Ratajski vs Mervyn King - o włos od pięknego powrotu.
O włos od historycznego powrotu... Polak zaczął mecz fatalnie przez co musiał gonić wynik. W pewnym momencie zrobiło się już nagle 4:9, każdy myślał, że to już koniec, a wtedy "Rataj" się odpalił. Ratajski sumiennie wykorzystywał pomyłki rywala i nagle zrobiło się 9:9. W deciderze miał dwie lotki meczowe, których niestety nie zdołał wykorzystać...

Damon Heta - mistrz powrotów.
Australijczyk zarówno w 1/16 jak i 1/8 początków spotkań nie miał łatwych. Jednak to chyba była część jego planu, ponieważ w 1/16, kiedy to pokonał Aspinalla 10:9, podczas meczu był w sytuacji, gdzie przegrywał 4:8, a mimo to zdołał wyciągnąć mecz na swoją korzyść. Drugi taki przypadek miał w 1/8, gdzie finalnie wygrał z Gianem van Veen'em 10:8. Podczas meczu Heta miał sytuację, kiedy to przegrywał 3:7, jednak potem oddał rywalowi zaledwie jednego lega.

Luke Littler vs James Wade - popisowe zejścia.
Kolejny wielki popis Luke'a Littlera... Młody Anglik zagrał w tym meczu na średniej 101,81 zaliczył aż 62,5 skuteczności na podwójnych! Littler ustrzelił w tym meczu dwa cudowne checkouty - 120 (20, bull, bull) i 170, Wade również pokazał, że potrafi i zamknął 167.

Danny Noppert vs Gabriel Clemens - kolejny comeback.

W tym meczu mogliśmy oglądać kolejny piękny powrót, tym razem w wykonaniu Dannyego Nopperta. Holender z wyniku 2:5 zrobił wynik 4:7, a następnie mecz zakończył się 10:8 na jego korzyść. Clemens zagrał naprawdę nieźle, grał na średniej 98, 

jednak w zapobiegnięciu przed powrotem Nopperta nie pomagały mu podwójne...

Damon Heta vs Luke Littler - duże show darterskie.
To zdecydowanie najlepszy mecz podczas całego turnieju. Heta zagrał na średniej 106, a Littler na 104. Panowie rzucili po 8 maksów! Oby dwoje byli solidni na podwójnych jednak Heta był trochę solidniejszy, ponieważ mógł popisać się skutecznością 47,62% przy 40% Littlera. 

Dimitri Van den Bergh - czy wygrał uczciwie?
Po turnieju doszło też do kontrowersji... Wielu z angielskich kibiców narzekało na Dimitriego, że ten nienależycie korzystał z czasu na rzut, ociągał się, specjalnie przedłużał itd. Sam Humphries nie miał o to problemu do rywala, wręcz kopiował jego przerwy przed swoimi rzutami, więc sprawa była dość zabawna ;)

5. Wyniki

1/8
Martin Lukeman (100,33) 10:5 Gary Anderson (102,57)
Jonny Clayton (92,90) 7:10 Dimitri Van den Bergh (90,06)

Damon Heta (93,94) 10:8 Gian van Veen (95,51)
Luke Littler (103,38) 10:5 Dave Chisnall (101,63)
Peter Wright (95,86) 9:10 Stephen Bunting (99,86)
Mervyn King (88,23) 4:10 Luke Humphries (99,93)
Ricky Evans (91,50) 10:6 Luke Woodhouse (91,00)
Rob Cross (96,64) 10:4 Keane Barry (91,34)

Ćwierćfinał
Martin Lukeman (95,56) 5:10 Dimitri Van den Bergh (93,91)
Damon Heta (106,04) 10:8 Luke Littler (104,77)
Stephen Bunting (98,07) 2:10 Luke Humphries (102,02)
Ricky Evans (85,68) 10:7 Rob Cross (87,45)

Półfinał
Dimitri Van den Bergh (96,32) 11:6 Damon Heta (95,55)
Luke Humphries (98,86) 11:2 Ricky Evans (87,41)


Finał
Dimitri Van den Bergh (95,18) 11:10 Luke Humphries (96,07)